Mariusz, 33 lata

Moja droga do wyjścia z długów z KRUKiem zaczęła się, gdy zdałem sobie sprawę, że moje zobowiązania finansowe wymykają się spod kontroli. Przez kilka lat żyłem z narastającym stresem, unikałem telefonów i listów, a moje zadłużenie stopniowo rosło. W końcu dotarło do mnie, że taka ucieczka donikąd nie prowadzi. Pewnego dnia postanowiłem odpowiedzieć na list od KRUKa i w końcu stawić czoła sytuacji.

Pierwszy kontakt, choć stresujący, okazał się kluczowy – konsultant KRUKa pomógł mi spojrzeć na mój problem w uporządkowany sposób i zaproponował elastyczne warunki spłaty. Poczułem ulgę, że mogę wybrać raty dostosowane do moich możliwości finansowych. Ustaliliśmy wspólny plan, a ja poczułem się zaopiekowany i zmotywowany do systematycznego wychodzenia z zadłużenia. Co miesiąc skrupulatnie realizowałem harmonogram spłat, a każdy krok zbliżał mnie do celu.

Droga do wolności finansowej wymagała ode mnie dyscypliny i zmiany nawyków – nauczyłem się lepiej planować budżet i kontrolować wydatki. Kontakt z KRUKiem okazał się wsparciem, które pomogło mi odbudować poczucie kontroli nad życiem finansowym. Gdy w końcu uregulowałem ostatnią ratę, czułem dumę i spokój, jakiego nie doświadczałem od lat. Było to dla mnie wielkie doświadczenie, które nauczyło mnie odpowiedzialności i dało poczucie nowego początku.

 


Fragmenty wypowiedzi uczestników konkursu „Droga do wyjścia z długów z KRUKiem” zorganizowanym przez KRUK S.A. w 4Q 2024 r. Więcej na stronie. https://e-kruk.pl/moja-historia/?pk_vid=26ea4a6d517745aa1750396464d5aa61

Przewiń do góry