Maks, 21 lat

Wpadłem w spiralę zadłużeń jako młody, niespełna 19-letni chłopak. Kuszące odroczone płatności na różnych portalach szybko przekształciły się w realne problemy, a zbliżające się terminy spłat spędzały mi sen z powiek. Każdy dzień przynosił nowe przypomnienia o zaległych zobowiązaniach, a ja – nie mając doświadczenia ani wiedzy o zarządzaniu finansami – gubiłem się w tym chaosie. Z każdą chwilą wydawało się, że nie ma z tego wyjścia.

Wtedy odezwał się KRUK. Oczekiwałem twardych słów, chłodnych ponagleń, a spotkałem… zrozumienie. Okazało się, że KRUK to nie „ponury windykator”, a zespół ludzi gotowych naprawdę pomóc. Pomogli mi zrozumieć długi, za które umowy jestem odpowiedzialny, jaką kwotę muszę spłacić, i co najważniejsze, udało nam się ustalić plan, który był dla mnie wykonalny. Poczułem, że ktoś podał mi rękę.

Dziś, opłacając jedną z ostatnich rat, poczułem ogromną ulgę, i paradoksalną radość, że KRUK wyciągnął do mnie pomocną dłoń. To doświadczenie nauczyło mnie, że nawet z najciemniejszej sytuacji można znaleźć wyjście, jeśli pojawi się ktoś, kto wskaże właściwą drogę. Dzięki temu żyję teraz z nadzieją na finansową niezależność i spokój ducha, który jest dla mnie najcenniejszy.

 


Fragmenty wypowiedzi uczestników konkursu „Droga do wyjścia z długów z KRUKiem” zorganizowanym przez KRUK S.A. w 4Q 2024 r. Więcej na stronie. https://e-kruk.pl/moja-historia/?pk_vid=26ea4a6d517745aa1750396464d5aa61

Przewiń do góry