Alicja, 24 l

W wyniku pandemii straciłam pracę, tak zaczął się mój problem z niespłaconą ratą pożyczki…

Miałam pracę, taką weekendową, dzięki której mogłam sobie pozwolić na trochę więcej. Wzięłam jedną pożyczkę. Wiadomo – lepsze ciuchy, markowa torebka, iPhone… Potem drugą – na wakacje z przyjaciółmi. Początkowo nie było problemów. Pracę straciłam jak tylko zaczęła się pandemia. Przyszedł list z KRUKa i początkowo nie wiedziałam, co z tym zrobić. Mama poradziła mi, żebym się odezwała. Przeczytałam, że można załatwić to przez Internet. Napisałam na czacie i ta Pani we wszystkim mi pomogła. Wspólnie ustaliłyśmy takie warunki spłaty, na które mnie stać.

Alicja, studentka kulturoznawstwa, 24 l

Przewiń do góry