Ada, 33 lata

Po pierwszej rozmowie denerwowałam się bardzo, bo miał mnie odwiedzić windykator terenowy. Z tym, że już rozmowa telefoniczna różniła się od poprzednich. Pan, z którym rozmawiałam był spokojny, rozumiejący i naprawdę dawał mi do zrozumienia, że to nie koniec świata i wyjdziemy z tego bagna razem. Wizyta windykatora była o dziwo, że to napiszę ale bardzo miła. Naprawdę uśmiecham się na samą myśl, bo ta rozmowa dała mi naprawdę wtedy wiele siły i chęci do życia. Pan z KRUKa, który mnie odwiedził, na wstępie powiedział, żebym się nie wstydziła, bo każdy człowiek chce mieć pieniądze na chleb i nie być głodnym i On razem z firmą pomogą mi wyjść na prostą i to nie wstyd być w takiej sytuacji. Naprawdę mam łzy w oczach na wspomnienie tej wizyty. Poczułam po raz pierwszy od lat spokój wewnętrzny i nadzieję na lepsze jutro.

 


Fragmenty wypowiedzi uczestników konkursu „Droga do wyjścia z długów z KRUKiem” zorganizowanym przez KRUK S.A. w 4Q 2024 r. Więcej na stronie. https://e-kruk.pl/moja-historia/?pk_vid=26ea4a6d517745aa1750396464d5aa61

Przewiń do góry