Jak oszczędnie prowadzić dom
Polacy uważają, że w dzieciństwie nie otrzymali odpowiedniej wiedzy finansowej, co negatywnie przekłada się na to, jak w dorosłym życiu gospodarują pieniędzmi i domowym budżetem. Warto zatem poznać kilka sposobów, które pomogą zadbać o nasze domowe finanse i zyskać dodatkowe fundusze.
Według danych GUS Polacy w 2013 roku najwięcej pieniędzy wydali na żywność i napoje bezalkoholowe (24,9% ogółu), następnie na użytkowanie mieszkania i nośniki energii (20,8%), a także na transport (9,6%)[1]. Czy można jakoś ograniczyć te wydatki? Z pewnością, ale pod warunkiem systematycznego przestrzegania kilku prostych zasad prowadzenia gospodarstwa domowego.
Po pierwsze: naucz się gotować.
Na oszczędności związane z żywnością jest wiele sposobów. Wszystko zaczyna się już w sklepach, w których czeka na nas wiele pułapek. Dlatego na zakupy wybierajmy się zawsze z listą niezbędnych artykułów - nie dajmy się promocjom i ofertom rabatowym na produkty, które w danym momencie nie są nam niezbędne. Kupujmy wyłącznie to, czego naprawdę potrzebujemy. Pozwoli nam to nie marnować jedzenia. Jeśli jednak już kupiliśmy za dużo, pamiętajmy, że wiele produktów można mrozić lub zrobić z nich przetwory.
Dobrym sposobem jest zaplanowanie na początku danego tygodnia czy miesiąca konkretnej kwoty, którą możemy wydać na jedzenie. Pozwala to bardzo dokładnie kontrolować wydatki. Spróbujmy także wszelkie planowane zakupy (szczególnie te duże) odpowiednio wcześniej sprawdzać przy pomocy internetowych porównywarek cen. Dzięki nim można wiele zaoszczędzić.
Kolejnym krokiem jest samodzielne przygotowywanie posiłków. Powinniśmy zacząć od rezygnacji z częstego jadania poza domem. Przygotowywany w domu obiad czy zwykłe kanapki są bez wątpienia tańsze, a także zdrowsze i często smaczniejsze niż to, co oferują nam np. firmy cateringowe w pracy.
Warto też przyjrzeć się tajnikom gotowania i wdrożyć proste rozwiązania w tym zakresie. Na przykład gotowanie na parze pozwala zaoszczędzić nawet do 70% energii, a jest zdecydowanie zdrowsze i bardzo proste. Wystarczy zwykły garnek i metalowy durszlak zakryty przykrywką. Takie przyrządzanie posiłków przynosi oszczędności w wysokości nawet 350 zł w skali roku.
Po drugie: daj odpocząć swoim sprzętom domowym.
Kierujmy się rozsądkiem, a nie modą. Często już na etapie planowania naszego mieszkania czy domu popełniamy błędy przy wyborze sprzętu RTV czy AGD, który zamiast być energooszczędnym, staje się generatorem wydatków na długie lata. Nie kupujmy lodówki, posiadającej wiele różnych funkcji, których i tak nie użyjemy. Taki model jest dużo droższy, a w dodatku taka lodówka będzie pobierać więcej prądu. Rozsądnie inwestujmy w nowe sprzęty AGD. Wybierajmy te zużywające najmniej energii o klasie energetycznej od A do A+++. Wybierajmy także prostsze modele, bo zwykle starczają na dłużej. Powód? Mają mniej elementów, które mogłyby się zepsuć.
Pamiętajmy też, aby włączać pralkę czy zmywarkę tylko, gdy są pełne. W ten sposób zaoszczędzimy nie tylko czas, ale także środki piorące, wodę i prąd. Ponadto pierzmy w niskich temperaturach i korzystajmy z trybu ECO.
Nie zapominaj o odłączaniu nieużywanych sprzętów od prądu i nie zostawiaj ich w trybie czuwania. To może pozwolić rocznie na oszczędność rzędu 50 zł. Pomocny okaże się np. zwykły przedłużacz z wyłącznikiem, by jednym ruchem wyłączyć z prądu wszystkie podłączone urządzenia. Nie tylko zmniejszy to rachunki, ale również może uratować sprzęty przed uszkodzeniem, np. w czasie burzy.
Po trzecie: przesiądź się na rower.
Jeżeli poruszasz się samochodem, to zbieraj punkty na stacjach benzynowych, a także staraj się do pracy jeździć z przyjaciółmi. Zastanów się czy kupienie karty miejskiej lub biletu miesięcznego nie będzie tańsze od kosztów zakupu benzyny. Coraz popularniejsze w dużych miastach stają się parkingi „park and ride”, na których można bezpłatnie zostawić samochód i dalszą część trasy pokonać komunikacją miejską. W sezonie letnim, jeśli odległość między domem a pracą nie jest duża, warto jeździć rowerem. Nie dość, że zaoszczędzimy na paliwie, to jeszcze poprawimy sobie kondycję.
[1] GUS: Sytuacja gospodarstw domowych w 2013 r. w świetle wyników badania budżetów gospodarstw domowych.