Nasza świadomość ekologiczna słabnie, a dług wobec Ziemi rośnie

W tym roku naturalne zasoby Ziemi przewidziane na 12 miesięcy zużyliśmy aż o tydzień wcześniej niż w 2024 roku. To oznacza, że 24 lipca przypada Dzień Długu Ekologicznego i od tego dnia żyjemy na kredyt naszej planety, a nasz dług ekologiczny wzrasta. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie KRUK S.A.*, tylko 4 proc. Polaków zdaje sobie z tego sprawę - a to o połowę mniej niż rok temu. Mimo rosnących zagrożeń klimatycznych, nasza świadomość ekologiczna słabnie.
W ubiegłym roku zaledwie 8 proc. ankietowanych wiedziało, jak szybko ludzkość wyczerpie zasoby Ziemi, które w cyklu rocznym mogą się samoistnie odnawiać. Po 12 miesiącach przerwy prawidłowej odpowiedzi udzieliło tylko 4 proc. respondentów.
Aż 72 proc. badanych uważa, że żywność, woda, drewno czy energia przewidziane do zużycia na ten rok wystarczą wszystkim mieszkańcom Ziemi na ponad 10 lat. Z kolei 11 proc. ankietowanych oceniło, że będziemy z nich korzystać przez następne 5 do 10 lat, a 13 proc., że od 1 roku do 5 lat.
– Nasza świadomość ekologiczna z roku na rok spada, a od 2020 roku obserwujemy wyraźny rozkwit konsumpcyjnego stylu życia. Potwierdzają to m.in. dane GUS dotyczące sytuacji i badania budżetów gospodarstw domowych w 2024 roku, bo przeciętne miesięczne wydatki na jedną osobę na towary i usługi wzrosły niemal o 11 proc.** – podkreśla Agnieszka Salach, rzeczniczka prasowa KRUK S.A. - Jeszcze 5 lat temu w czasie pandemii, wykazywaliśmy się większą refleksją nad losem Ziemi i przyszłością kolejnych pokoleń - ograniczaliśmy się do zakupu najpotrzebniejszych rzeczy, ważniejsza była spłata zadłużenia. Wspominam o tym, bo z długiem ekologicznym jest podobnie, jak z długiem finansowym – jeśli nie będziemy o nim rozmawiać, podnosić świadomości społecznej na jego temat, to konsekwencje braku działania mogą być dotkliwe dla nas wszystkich – podkreśla Salach.
Jak zaciągamy dług wobec planety?
Zdaniem 72 proc. Polaków największy negatywny wpływ na zmiany klimatyczne ma wycinka lasów i degradacja terenów zielonych. Nieco mniej, bo 71 proc. uważa, że zanieczyszczenie powietrza, wody i gleby przez odpady i chemikalia.
Co drugi respondent (57 proc.) wskazał, że najgorsza dla środowiska naturalnego jest nadmierna emisja gazów cieplarnianych przez przemysł i transport oraz nadmierne zużycie nieodnawialnej energii (48 proc.).
Blisko połowa z nas (47 proc.) uważa, że to przemysł modowy i zjawisko fast fashion wpływają negatywnie na zmiany klimatu. Aż 45 proc. ankietowanych wskazuje, że przyczyny degradacji środowiska należy upatrywać przede wszystkim w nas samych i naszej niskiej świadomości ekologicznej oraz braku edukacji klimatycznej.
- Świadomość ekologiczna Polaków może się zwiększyć nie tylko dzięki edukacji środowiskowej, ale również edukacji finansowej, bo planowanie zakupów może pomóc w ograniczaniu zbędnych wydatków i zapanowaniu nad swoim budżetem domowym – tłumaczy Agnieszka Salach. – Ważne jest też zaangażowanie firm, które mogą promować proekologiczne zachowania wśród swoich pracowników, na przykład zachęcać ich do korzystania z transportu publicznego w drodze do pracy, angażować się w różne inicjatywy, jak sadzenie drzew czy zbieranie śmieci z terenów zielonych sąsiadujących z firmą – dodaje Salach.
Co dziesiąty Polak jest zdania, że aby przeciwdziałać degradacji środowiska, firmy powinny edukować swoich pracowników na temat ekologii i nadmiernego konsumpcjonizmu.
Jak firmy mogą wspierać ochronę środowiska?
Należy podkreślić, że respondenci zwracają uwagę głównie na negatywne oddziaływanie zakładów produkcyjnych na środowisko naturalne. Blisko co drugi Polak (54 proc.) uważa, że duże przedsiębiorstwa powinny zwracać uwagę na recykling i ponowne wykorzystanie surowców. Natomiast zdaniem 41 proc. respondentów firmy powinny skupić się na redukcji zużycia plastiku, papieru i opakowań jednorazowych. Zgodnie z opinią 39 proc. Polaków, przedsiębiorstwa produkcyjne powinny koncentrować się na wytwarzaniu produktów o wysokiej trwałości oraz łatwych do naprawy.
Z kolei 37 proc. ankietowanych wskazało, że powinny one korzystać z odnawialnych źródeł energii i ograniczyć emisję CO₂ poprzez modernizacje procesów produkcyjnych.
Co piąty ankietowany proponuje ograniczenie dalekich transportów oraz zakup towarów od lokalnych dostawców (19 proc.), a także pracę zdalną (19 proc.).
A jak Polacy walczą z kryzysem klimatycznym w swoich domach?
Aż 82 proc. badanych deklaruje, że segreguje śmieci, a 77 proc. oszczędza prąd, a 73 proc. - wodę. Z kolei 60 proc. ankietowanych dokładnie planuje swoje zakupy spożywcze i posiłki, aby nie marnować jedzenia, co drugi Polak stara się naprawiać sprzęty (58 proc.), a także ogranicza zakup odzieży (49 proc.). Co trzeci respondent decyduje się na zakupy w „second handach” (30 proc.). Podobny odsetek (31 proc.) zamiast samochodu wybiera transport publiczny lub rower. Niezmiennie od 2024 roku co piąty Polak deklaruje, że ogranicza spożycia mięsa (19 proc.).
Warto podkreślić, że tylko 3 proc. społeczeństwa nie podejmuje żadnych działań ograniczających ich negatywny wpływ na środowisko.
Czy ochrona środowiska się opłaca?
Zdaniem 71 proc. respondentów proekologiczny styl życia pozwala zaoszczędzić pieniądze. Czy ma to jednak przełożenie w praktyce?
Okazuje się, że w ciągu roku nieznacznie (o 1 p.p.) spadł odsetek osób, które deklarują, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zrezygnowały lub ograniczyły wydatki na jakieś produkty lub usługi (65 proc). To oznacza, że częściej niż rok temu kupujemy rzeczy lub usługi, bez których moglibyśmy się obejść. Przypomnijmy, że w 2020 roku aż 49 proc. Polaków deklarowało, że spędza mniej czasu w galeriach handlowych***.
W badaniu zapytano również Polaków o powody dotyczące ograniczenia konsumpcji. Choć 41 proc. respondentów deklaruje, że rezygnuje z zakupów z troski o środowisko, to aż 46 proc. wskazuje na wzrost cen, a 55 proc. na chęć oszczędzania. Z kolei 16 proc. ankietowanych jako powód ograniczenia swoich wydatków podało spadek swoich dochodów, a 15 proc. odpowiedziało, że wynikają one z powodu zaległych zobowiązań, przez które zmuszeni są ciąć koszty.
* Badanie przeprowadzone w terminie 20 - 23 czerwca 2025 na panelu Ariadna metodą CAWI na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1138 osób w wieku 18 lub więcej lat.
*** Badanie „Zmiany postaw konsumpcyjnych Polaków w dobie COVID-19” przeprowadzonego na 31.07–03.08.2020 roku na panelu Ariadna na zlecenie KRUK S.A. Zostało ono przeprowadzone na reprezentatywnej próbie osób powyżej 18 roku życia, tj. N=1081. Metoda: CAWI.